|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
romek
Gość
|
Wysłany: Śro 2:26, 19 Mar 2008 Temat postu: Kłopoty Rudzkiego Stowarzyszenia Pomocy Ofiarom Przestępstw |
|
|
Kto pomoże ofiarom?
"Dziennik Zachodni", 19 marca 2008
Rudzkie Stowarzyszenie Pomocy Ofiarom Przestępstw chce zawiesić działalność. Organizację dobijają... wysokie koszty centralnego ogrzewania.
Samorządowa dotacja nie starcza. O wyższą wolontariusze nie wnioskowali, bo nikt ich nie uprzedził, że czeka ich przeprowadzka. Umowę podpisali jednak bez zastrzeżeń.
Stowarzyszenie założyli kilka lat temu byli i obecni policjanci. Wspólnie z prawnikami przychodzą po pracy, by za darmo tłumaczyć ofiarom przestępstw jakie przysługują im prawa, pisać wnioski do sądów i wskazywać, gdzie szukać pomocy. Co roku z ich porad korzystało kilkaset osób. Do niedawna urzędowali w Nowym Bytomiu. W styczniu dowiedzieli się, że muszą się wynieść, by zrobić miejsce dla biura konserwatora zabytków. W zamian zaproponowano im opuszczone przez opiekę społeczną pomieszczenia w sąsiedniej dzielnicy.
Rachunki za media ostudziły radość - 245 zł miesięcznie to trzy razy więcej niż do tej pory. Wynosząca 960 zł rocznie samorządowa dotacja na media starczy na cztery miesiące działania. - Z końcem kwietnia przestaniemy przyjmować ludzi - mówi prezes Adam Podgórski.
Jak przyznaje, startując w organizowanym przez gminę konkursie organizacja sama wystąpiła o tak niską dotację. - Tyle nam było wtedy potrzeba - mówi prezes. Nowa siedziba jest w budynku administrowanym przez MPGM. Jak tłumaczy Joachim Frank z działu technicznego spółki o wysokości rachunku decyduje głównie wynosząca 7,13 złotych za mkw stawka za ogrzewanie.
- Stowarzyszenie objęło pomieszczenie pod sam koniec okresu rozliczeniowego w najgorszych, z punktu widzenia użytkownika miesiącach. Nowa zaliczka nie powinna przekroczyć 4 zł za mkw - wyjaśnia.
Pytanie, czy stowarzyszenie dotrwa obniżki opłat. Prócz samorządowej dotacji i składek członkowskich może liczyć na darowizny z tytułu 1 procenta i sądowe nawiązki, których nie można przeznaczyć na wydatki administracyjne czy eksploatacyjne. Po dodatkowe pieniądze od samorządu w ramach raz przyznanego zadania występować nie mogą. Urzędnicy zapewniają, iż szukają wyjścia, a wolontariuszom przypominają, że podpisując umowę z gminę wzięli na siebie zobowiązanie. - Zawieszenie działalności będzie równoznaczne z zerwaniem tej umowy, a to będzie skutkować koniecznością zwrotu dotacji - mówi Mirosława Szołkiewiczk z rudzkiego magistratu.
Michał Wroński
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jarzombek
Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ul. Niwna
|
Wysłany: Czw 13:38, 20 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Kuriozalna sytuacja, nie uważacie? Jeśli rzeczywiście sprawa ma się tak, jak w artykule Michała Wrońskiego ją opisano.
Mam wrażenie, że gdyby nie tak sztywny i na swój sposób "bezmyślny" system przyznawania dotacji z budżetu miasta, sparwy by w ogóle nie było. Można by chciażby wprowadzić system możliwej korekty dotacji i częściowego rozliczenia po półroczu czy kwartale - właśnie przy takich nie do przewidzenia sytuacjach, jak ta.
A tak Stowarzyszenie Pomocy Ofiarom Przestępstw samo padło ofiarą... własnej uczciwości. Zadeklarowało bowiem taką kwotę, jaką rzeczywiście uznano wtedy za niezbędną do funkcjonowania.
Swoją drogą, nie fair jest też sam sposób przeprowadzenia sprawy przez miasto. Nie chce mi się jakoś wierzyć, że w listopadzie, kiedy przyznawano dotacje, nie wiedziano już o planach przeprowadzki. Stowarzyszeni Pomocy Ofiarom Przestępstw także powinno po tym wiedzieć przed składaniem dotacji. Zawiódł więc jakiś miejski kanał komunikacji. Szkoda.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|